Nie możesz się doczekać? Nigdy nie słyszałeś o tej technice? Wcale się nie dziwię. Zaczynajmy!
Keep = trzymaj It = to, Stupid = głupio, Simple = proste
„Rób to tak prosto, jak tylko to możliwe”.
Ta zasada ma zastosowanie od kompozycji aż po edycję zdjęć.
Zauważyłeś kiedyś, że najładniejsze zdjęcia często bywają bardzo proste?
Upchnięcie na zdjęciu większej ilość obiektów jest dosyć problematyczne. Obiekty walczą o uwagę oglądającego i zdjęcie sprawia wrażenie mało harmonijnego.
Częstym problemem początkujących fotografów jest to, że chcą powiedzieć zbyt wiele. Chcą mieć piękny kwiat na pierwszym planie, potężne góry w tle, do tego swojego kolegę, wioskę w dolinie, krzewy, niebo i potok.
Tak powstają zdjęcia pełne chaosu.
W przeciwieństwie do złożoności, w prostocie nie ma niczego, co można popsuć. Chociaż… Czasami prostota jest nawet bardziej skomplikowana, niż złożoność.
Spójrz na poniższą fotkę. Tylko kilka krzywych i trochę światła. Co o niej sądzisz?
Najważniejsze jest, aby na pierwszy rzut oka było wiadomo, co sfotografowaliśmy.
A prostota nam w tym ogromnie pomaga.
Kiedy na zdjęciu znajduje się tylko jedna dominująca rzecz, każdy od razu zrozumie, o co chodzi.
Na fotce nie znajduje się wtedy nic, co odciąga uwagę. Dzięki temu, zdjęcie będzie się po prostu podobać.
Pierwsze wrażenie działa bowiem również przy przeglądaniu zdjęć.
W przyszłym tygodniu spróbuj robić proste zdjęcia. Szukaj prostoty. Da się ją znaleźć we wszystkim, co fotografujemy. Eliminuj tło. Zamiast wciskania wielu obiektów na jednym zdjęciu, lepiej zrób więcej fotek.
Jestem pewien, że tak Ci się to spodoba, że pójdziesz dalej tą ścieżką.
Obojętne czy będziesz robić zdjęcia krajobrazów, portrety, zdjęcia dzieci lub zwierząt.
Znasz wygładzone portrety z okładek gazet? Znasz kiczowate ramki?
Albo zdjęcia, których część jest kolorowa, a reszta czarno-biała?
Tak, także przy edycji zdjęć mniej znaczy często więcej. Łatwo przesadzić, kiedy Photoshop daje tyle możliwości. Trzymajmy się prostoty również podczas edycji. Niech wszystko wygląda naturalnie.
Zdjęcie zainteresuje widza tematem, światłem, pomysłem, nie tym, w jaki sposób je edytowaliśmy
Nie możesz się zdecydować, którą opcję wybrać? Mam dla Ciebie rozwiązanie. Zasada KISS.
Kiedy będziesz myśleć nad zdjęciem, biznesem, czy rozwiązaniem skomplikowanej sytuacji życiowej, zasadę KISS da się zastosować zawsze i wszędzie.
Jeśli mam wybór, z zasady wybieram to, co jest prostsze.
Też mam często problem z wyborem zdjęć, które są podobne i sporo się na na nich dzieje. Zachować prostotę i nie przesadzić – to nie jest wcale takie proste. Dziki za przypomnienie i mądre rady 🙂
Bardzo dobry artykuł.